Tym razem wyjątkowo nie o ślubach.

Za mną intensywny rok. Pełen ciekawych, ale i tragicznych wydarzeń. Tym razem chciałbym Wam przedstawić podsumowanie: fotoreportaże i kilka zdjęć z życia osobistego. Ale do ślubów oczywiście wrócę ze zdwojoną siłą w nowym roku.

W historii Polski tylko dwa razy doszło do tak tragicznego wydarzenia, że zamordowano prezydenta.
Żaden gdańszczanin, ani w ogóle nikt nie przypuszczał, że dojdzie do morderstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. I to podczas tak radosnego momentu finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, kiedy prezydent wypuszczał światełko do nieba.

To wydarzenie miało na nas duży wpływ. Gdańszczanie w milczeniu zjednoczyli się w proteście przeciwko nienawiści. Pan Prezydent zawsze aktywnie kwestował na rzecz Wielkiej Orkiestry. W swoją ostatnią puszkę, już po swojej śmierci, zebrał niemal 16 milionów złotych.

Rodzina oraz Urząd Miejski wybrali mnie oraz Macieja Kosycarza do strefy 0 podczas uroczystości pogrzebowych. Starałem się swoją pracę wykonać jak najlepiej, choć była to dla mnie wyjątkowo stresująca chwila. W końcu z Prezydentem pracowałem niemal 6 lat.

Jeszcze jesienią poprzedniego roku pracowałem przy komitecie wyborczym Prezydenta, a tymczasem wpadłem w wir kolejnych wyborów, tym razem w komitecie Aleksandry Dulkiewicz.
Po zwycięstwie nie było odpoczynku. Niedługo później rozpoczęła się kampania oraz wyboru do Parlamentu Europejskiego. Tym razem pracowałem dla dwóch komitetów: Magdaleny Adamowicz i Jarosława Wałęsy. To był intensywny, ale fascynujący czas, pełen pracy i nowych wyzwań.

W życiu osobistym też wiele się zmieniło: głównie otoczenie i szereg bliskich osób.
Wróciłem na rower i wraz z grupą rowerowych zapaleńców, a jednocześnie moich przyjaciół, spędziliśmy wspaniałe lato, jeżdżąc na wycieczki. Mnóstwo przejechanych kilometrów, ciekawych tras i wspomnień. Choć osobiście rok 2019 był dla mnie fatalny – ze względu na utratę bliskich osób ze swojego otoczenia oraz zdrowie, które posypało się pod koniec roku – to były piękne chwile. Wciąż odczuwam skutki choroby, ale co by nie było – powoli z tego wychodzę i mam nadzieję, że następne podsumowanie roku będzie dużo lepsze.

Choć intensywny to był czas, siłę i chęć do działania dawaliście mi WY, moi wspaniali Klienci, dla których z olbrzymią przyjemnością zrobiłem ponad 30 ślubów!
Dziękuję Wam za okazane zaufanie i mam nadzieję, że kolejny rok będzie równie obfity w piękne śluby, wydarzenia i jak najmniej trudnych chwil.

Z okazji nadchodzącego nowego roku życzę Wam jak najwięcej miłości i wsparcia. Tym, którzy dopiero planują swój wielki dzień – aby był to najpiękniejszy dzień Waszego życia i żeby wszystko udało się dokładnie tak, jak sobie wymarzycie.

Wszystkiego najlepszego i do zobaczenia w nadchodzącym nowym roku.

[I nie strzelajcie na Sylwestra!:]