Pandemiczne komplikacje? Żaden problem! Ślub i wesele Pauliny i Karola6 października 2021

Pandemia? Ślub nadal może się odbyć, choć w nieco zmienionej formie. Zapraszam do obejrzenia skrótu fotoreportażu ze ślubu i wesela Pauliny i Karola :]

Ślub i wesele w czasie pandemii — to możliwe? Tak, choć ze względu na pandemiczne komplikacje, zmieniła się forma zlecenia. Ostatecznie zamiast całej imprezy, fotografowałem tylko przygotowania do ślubu, ceremonię zaślubin w kościele i wesele do godziny 22:00. Wykonałem także mini sesję zdjęciową. Wszystko dlatego, że początkowo impreza miała być w Tczewie, a ostatecznie przeniosła się do Ustki. Dogadaliśmy się więc z parą młodą tak, aby nie płacili za mój dojazd.

I choć czerwiec był miesiącem, w którym dopisała pogoda, a deszczu było niezwykle mało (a więc dla par młodych sytuacja wręcz idealna!) akurat trafiliśmy na sztormowy wiatr. A sesja zdjęciowa miała być na plaży w Orzechowie! Jednak z racji tego, że wokół nas szalała burza piaskowa, wspólnie zdecydowaliśmy, że znacznie lepszym miejscem będzie las. Jak wyszło? Zobaczcie sami!

Najważniejsze pytanie: czy podczas tak krótkiego zlecenia da się wykonać 400-zdjęciowy reportaż? Otóż tak, chociaż jak sami możecie zobaczyć w galerii, na tym weselu naprawdę dużo się działo. Można powiedzieć, że działa się magia :]

I wbrew pozorom mi jako fotografowi ślubnemu wcale nie przeszkadza to, że ktoś wchodzi w kadr z aparatem. Kiedyś goście na weselach mieli kompakty, teraz komórki. A niektóre zdjęcia nie byłyby tak fajne bez gości z telefonami w dłoniach.

Tu jak zawsze wrzucam skrót z fotoreportażu ślubnego. Zapraszam do obserwowania mnie na Facebooku i Instagramie, tam więcej ciekawych zdjęć! No i oczywiście do rezerwowania terminów na ślub i wesele, nawet w pandemii — jestem gotowy do pracy niezależnie od sytuacji na świecie.

Pandemiczne komplikacje? Żaden problem! Ślub i wesele Pauliny i Karola6 października 2021

Pandemia? Ślub nadal może się odbyć, choć w nieco zmienionej formie. Zapraszam do obejrzenia skrótu fotoreportażu ze ślubu i wesela Pauliny i Karola :]

Ślub i wesele w czasie pandemii — to możliwe? Tak, choć ze względu na pandemiczne komplikacje, zmieniła się forma zlecenia. Ostatecznie zamiast całej imprezy, fotografowałem tylko przygotowania do ślubu, ceremonię zaślubin w kościele i wesele do godziny 22:00. Wykonałem także mini sesję zdjęciową. Wszystko dlatego, że początkowo impreza miała być w Tczewie, a ostatecznie przeniosła się do Ustki. Dogadaliśmy się więc z parą młodą tak, aby nie płacili za mój dojazd.

I choć czerwiec był miesiącem, w którym dopisała pogoda, a deszczu było niezwykle mało (a więc dla par młodych sytuacja wręcz idealna!) akurat trafiliśmy na sztormowy wiatr. A sesja zdjęciowa miała być na plaży w Orzechowie! Jednak z racji tego, że wokół nas szalała burza piaskowa, wspólnie zdecydowaliśmy, że znacznie lepszym miejscem będzie las. Jak wyszło? Zobaczcie sami!

Najważniejsze pytanie: czy podczas tak krótkiego zlecenia da się wykonać 400-zdjęciowy reportaż? Otóż tak, chociaż jak sami możecie zobaczyć w galerii, na tym weselu naprawdę dużo się działo. Można powiedzieć, że działa się magia :]

I wbrew pozorom mi jako fotografowi ślubnemu wcale nie przeszkadza to, że ktoś wchodzi w kadr z aparatem. Kiedyś goście na weselach mieli kompakty, teraz komórki. A niektóre zdjęcia nie byłyby tak fajne bez gości z telefonami w dłoniach.

Tu jak zawsze wrzucam skrót z fotoreportażu ślubnego. Zapraszam do obserwowania mnie na Facebooku i Instagramie, tam więcej ciekawych zdjęć! No i oczywiście do rezerwowania terminów na ślub i wesele, nawet w pandemii — jestem gotowy do pracy niezależnie od sytuacji na świecie.