Dzieci na weselu – tak czy nie?31 sierpnia 2021
Dzieci na weselu — czy to dobry pomysł? Do stworzenia tego wpisu zainspirował mnie artykuł znaleziony w internecie. Na początku oczywiście podkreślę, że ja absolutnie nie jestem osobą, która może udzielać w tym zakresie rad. Wypowiem się jednak z mojego punktu widzenia — jako fotografa ślubnego. Obecność najmłodszych na weselu jest niezwykle wdzięcznym tematem zdjęć, dlatego cieszę się, kiedy w ceremonii lub weselu biorą udział maluchy. Po prostu mam więcej okazji do fotografowania niezwykłych momentów :]
Dlatego tę decyzję pozostawiam Parom Młodym. Chciałbym jednak pomóc wam w jej podjęciu, dlatego zebrałem wszystkie za i przeciw obecności dzieci na weselu.
Dlaczego dzieci powinny brać udział w weselu?
- Jakby nie patrzeć, to najmłodsi członkowie rodziny (lub członkowie rodziny ważnych dla was osób, np. przyjaciół),
- maluchy wprowadzają odrobinę chaosu, ale przecież wesele to zabawa! :] Przy okazji można samemu poczuć się dzieckiem, biorąc udział w zabawach dla najmłodszych organizowanych przez animatorkę lub DJ-a. Wojtek z Coemi Music, o którym ostatnio pisałem na blogu, bywa nie tylko wodzirejem, ale również klaunem dla dzieci, dlatego, choć animatorka zapewni dzieciom opiekę i zabawę na 100%, wcale nie trzeba jej zatrudniać,
- dzieci na weselu to mnóstwo fajnych zdjęć, zwłaszcza że najmłodsi nie zawsze zachowują się zgodnie z oczekiwaniami, a tym samym przydarzają się różne zabawne historie. No i to doskonała pamiątka, bo dzieci w końcu tak szybko dorastają,
- wspomnienia! Za kilka lat można zawstydzać bratanka, siostrzenicę lub inne już dorosłe dziecko opowieściami w stylu: „a pamiętasz, jak u wujka/cioci na weselu…”,
- wiele sal weselnych nie pobiera opłaty za najmłodsze dzieci, dlatego para młoda nie ponosi z tego tytułu dodatkowych kosztów.
No a argumenty przeciw obecności dzieci na weselu?
- Nie da się ukryć, to impreza dla dorosłych. Jest głośna muzyka, alkohol i choć coraz rzadziej zdarzają się nieprzyzwoite przyśpiewki lub zabawy weselne, mogą się one pojawić,
- dzieci szybko się nudzą i po paru godzinach mogą być już zmęczone. Koniec imprezy weselnej o 20:00? Niestety, to może się przydarzyć,
- rodzice nie mogą skupić się na sprawach „typowo dorosłych”, ponieważ muszą zajmować się swoimi pociechami. Trudno o nieskrępowaną zabawę,
- chaos, który wprowadzają maluchy, jest i zaletą, i wadą. Nie każdemu musi odpowiadać, szczególnie jeśli wesele jest formalne i dokładnie zaplanowane,
- nie każde dziecko łapie się na limit wieku, w którym może być na weselu bez kosztów. Jeśli parę młodą ogranicza budżet, dodatkowe kilkaset złotych za każdego malucha, może być nie do przeskoczenia.
Zdjęcia do tego wpisu zrobiłem na ślubie i weselu Eweliny i Mikołaja (a wrzuciłem oczywiście za ich zgodą). Mała tancerka to ich córka, bez której nie wyobrażali sobie tego pięknego dnia.
A wy, co uważacie? Zapraszam do dyskusji pod postem na Facebooku. No i oczywiście do obserwowania mnie na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia nie tylko ze ślubów :]